Σνα χρόνο στην Αθήνα…

Love it or hate it czyli tam, gdzie lato jest bardzo gorące, a zima bardzo zimna 😉

Dziś mija rok od mojej przeprowadzki do Aten.

Kilka przemyśleń o życiu tutaj:

+ dużo słońca cały rok

+ 5 miesięcy lata

+ dużo pięknych miejsc w okolicy

+ morze, w którym można pływać przez większość roku

+ dużo ciekawej muzyki greckiej

+ przyjazne koszty życia

+ świeże warzywa i owoce (morza) cały rok

+ dobra kuchnia

+ większość mieszkańców Aten mówi po angielsku

+ dobra komunikacja miejska

+ nie ma mandatów za wino na trawie czy jazdę na rowerze po jednym piwie 😉

+ umowy o wynajem mieszkania są rejestrowane online w urzędzie skarbowym

– w większości Grecy nie są tak otwarci i pozytywni jak mieszkańcy innych krajów śródziemnomorskich

– język grecki jest trudny, ale ciekawy

– mało koncertów z muzyką inną niż grecka

– na drogach jest naprawdę niebezpiecznie

– bardzo słabe ogrzewanie mieszkań (np. w moim budynku centralne w zimie włączane jest na 1,5h dziennie)

– brak infrastruktury rowerowej

– prawo pracy mniej korzystne dla pracownika niż w Polsce (choć każdy dostaje 14 pensji)

– grecki rząd zmusza obywateli do wydania 30% zarobków kartą (jeśli nie wydasz – kara 20%)

– prawie nikt nie odpisuje tutaj na e-maile bądź trwa to długo, lepiej zadzwonić 😉

– internet, przesyłki kurierskie, urzędy, banki, operatorzy komórkowi, komunikacja międzymiastowa, poczta, tanie linie lotnicze – dużo mniej rozwinięte niż w Polsce, wymagają wiele cierpliwości