We Włoszech w trattoriach obowiązkowo na koniec dostaje się digestivo na trawienie (najczęściej kieliszek amaro), na Krecie w tawernach – setkę rakiji, czasem deser. Dziś na Angistri chłopcy roznosili takie oto talerzyki.

Jaki był najciekawszy gratis jaki dostaliście do rachunku w restauracji?